piątek, 8 sierpnia 2014

Sprzedam sen! (gościnnie Mamaronia)

Urlop uczynił z nas wyspanych rodziców, z dziecka nie dającego się wcześniej zaszufladkować w żaden tam twardy sen uczynił dziecko umiarkowane. Definicja dziecka umiarkowanego według e-Mamuś: dziecko nie idzie spać po dobranocce, bo nie ma już dobranocek, a gdyby były, to i tak nie zasypiałoby po nich, bo przecież tak robią wszystkie dzieci, a wszystkie gryzie się z indywidualizmem. Dziecko umiarkowane idzie spać o godzinie dwudziestej drugiej, bo przez nagminne wchodzenie w sen o północy zostało okrzyknięte hardkorem, a ten pseudonim nie przypadł dziecku do gustu. Urlop się nie kończy. Ćpam sen. To jedyne zdrowe. Sprzedam sen*. Ten jedyny legalny środek uderzający. O ile dziesięciogodzinny tryb księżycowy utrzyma się w sezonie pourlopowym, jak nic stanę ze snem na Targach Rzeczy Fajnych i sprzedam na kilogramy. O matko, tyle to ja od porodu nie spałam! To wszystko chyba mi się śni. Pozdrawiam ze snukomisu. Marzenia naprawdę się senniają, jeśli tylko bardzo tego chcecie. Sen z Wami! I dziecko też. Pasteryzowałam dzisiaj sen. Ten słodki. Ten jak zając zamroziłam, głęboki to on nie jest, ale na czarną godzinę przyda się na pewno. Ususzyłam też trochę

*żeby sen w jakiś sposób zmaterializować, coby łatwiej było go podzielić, Mamaronia wymyśliła - specjalnie dla mnie! loff - cudowny Sennik tęczowy (nie od dziś wiadomo, że jej pomysły na potrawy są niebanalne). Poniżej przepis dla głodnych SNU od Mamaronia:

Produkty:
- 1 kg snu czystego, nieprzemielonego
- różne kolory rzeczywistości: różowe okulary, zielony spokój, niebieska nadzieja, czerwona namiętność. W zależność od upodobań i chęci ubarwienia sennika
- szklanka potu ekscytacyjnego
- piana z rzeczywistości

Sposób przyrządzenia:
Czysty sen należy przełożyć do głowy tak, aby można było przemielić go setki a nawet tysiące razy. Podczas mielenia, zabarwiać barwnikami w zależności od nastroju, spokoju, chęci czy innych stanów emocjonalnych (uwaga: stany emocjonalne wyostrzają smak i zapach, bez emocji nie podchodzić do procesów mielenia!). Kiedy sen wymiesza się z barwnikami dolać należy szklankę potu ekscytacyjnego, po to tylko żeby poczuć jak sennik żyje, jak oddycha, jak zmienia się za każdym kęsem. Wymieszaną całość podpiekać przez noc. W 50 stopniach, żeby zakalca nie było a radość i smak były niesamowite. Nad ranem, po upieczeniu na wierzch ułożyć ubitą pianę z rzeczywistości. Niech i ona ma swój udział w senniku tęczowym.

Smacznego!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...